PRACA DLA MAMY: biżuteria sutasz. Piękna tu jest nie tylko historia…
Biżuteria to pasja wielu kobiet i dziewczyn. Częściej objawia się ona kupowaniem, niż własnoręcznym wykonaniem na bazie autorskiego projektu. Gosia jest twórcą. Jak to odkryła, jak się zorganizowała i ile zarabia?
Styl pracy dla mamy z pobudek wyniesionych z dzieciństwa
Wyrosłam w domu wraz z piątką rodzeństwa, mama nie pracowała zawodowo i jestem jej za to wdzięczna… nie zazdrościłam koleżankom wracającym z kluczem na szyi do pustych domów po szkole… Wiedziałam, że moim dzieciom chcę zapewnić ten komfort powrotu do pachnącego obiadem domu. Jednak po skończeniu studiów (Filologia Romańska) już nie tak łatwo było zrezygnować z własnych aspiracji i rozwoju…. A i sytuacja finansowa też wymagała ode mnie aktywności zawodowej. Miałam to szczęście zostać na uczelni i pracować jako wykładowca (język i literatura francuska). Była to na tamten czas wymarzona praca. Na ostatnim roku studiów urodziłam pierwszego syna, po 4 latach pracy kolejnego. Wtedy poczułam, że nie mogę… nie umiem poświęcić się ani pracy tak jak tego wymaga (doktorat), ani dzieciom tak jak to sobie zaplanowałam…
Jak zacząć tworzyć biżuterię?
Gdy zrezygnowałam z pracy na uczelni wiedziałam, że prędzej czy później znajdę sposób na siebie.
Od 5 lat prowadziłam już bloga kulinarnego, zaczęłam interesować się technikami zdobienia (decoupage, scrapbooking). Moje serce jednak mocniej zabiło dopiero, gdy zobaczyłam biżuterię stworzona w technice soutache. Nie miałam pojęcia jak powstaje, ale wiedziałam, że tez chce tworzyć takie cuda, jakie widziałam w internecie. Było to o tyle zabawne, że raczej nie nosiłam biżuterii, aż tu nagle jest i to taka wyrazista :) . Nauka zajęła trochę czasu, uczyłam się głównie z tutoriali zamieszczonych w internecie, tu pomogła mi znajomość j. francuskiego, gdyż ta technika przyszła do nas właśnie poprzez Francję i dużo materiałów znalazłam właśnie w tym języku. Jedno jest pewne, trzeba mieć dużo samozaparcia i pokłady cierpliwości… Gdy się ją opanuje daje nieograniczone możliwości łączenia kolorów, materiałów, tworzenia kształtów… ogranicza nas tylko własna wyobraźnia…. Jest to zajęcie czaso- i pracochłonne, ale daje mnóstwo satysfakcji i możliwości artystycznego wyrażenia siebie, nie tylko osobie, która będzie nosić tę biżuterię, ale przede wszystkim mnie, gdy ją projektuję i tworzę….
Kiedy najlepiej pracować przy 3 dzieci?
Aktualnie moje dzieci mają 13, 9 i 2 lata. Gdy już szyłam sutasz pojawiła się jeszcze Zosia, dziś jest często pierwszą testującą moje wyroby… Jest jeszcze na tyle mała, że nie daje mi jeszcze tyle czasu na szycie (szyję wieczorami i gdy śpi w ciągu dnia), ile bym potrzebowała by w pełni rozwinąć skrzydła, ale to się wkrótce zmieni… jestem cierpliwa :)
Jak praca dla mamy, ale nie na etacie, może być legalna?
Formalnie moja pracownia, czyli Mon Atelier (nazwa oczywiście z j. francuskiego – frankofilką jestem do dziś) działa pod egidą fundacji zajmującej się start-up’ami. Daje mi to możliwość legalnego działania i rozwijania marki bez konieczności płacenia dużych składek ZUS. Z racji ograniczenia czasowego wykonuję ok 5-6 prac w miesiącu, jedna kosztuje średnio 100 zł , więc nie mogę się z tego utrzymać jeszcze, ale zawsze od czegoś się zaczyna. Dla mnie najważniejsze jest dziś to, że rozwijam swoją markę (oprócz sutaszu, tkam tez na krośnie) tworzę coś, co uwielbiam robić…. A o to tez w życiu chodzi, czyż nie?
Małgorzata Jednoralska-Józefczyk
mama trójki, projektant i wykonawca biżuterii
strona www