co zmieniają narodziny dziecka, karolina jarosz, prosto od mamy, obiadki dla maluszka
PRACA DLA MAMY
Lena Murawska  

PRACA DLA MAMY: gotowanie dla dzieci. Czy to poważne zajęcie?

Historia ze zwrotem akcji, jak to w życiu bywa. Świetny artykuł, życiowy i wyczerpujący temat. Uważam, że warto byś go przeczytała, bo być może zmieni Twój tor myślenia, zachęci Cię do innych działań a może po prostu będzie świetnym przerywnikiem w ferworze kobiecej codzienności?

zabawy PRL lata 80, zabawki PRL lata 80, zdjęcia PRL lata 80

Szukając swojego miejsca

Z wykształcenia jestem inżynierem górnikiem. Przez kilka lat studiów dzień w dzień przerabiałam tabelki, wykresy, projekty i całą masę innych rzeczy, które kompletnie mnie nie pociągają. Moja praca jako freelancer rozpoczęła się właśnie na studiach. To wtedy znajomy z naprawdę odległych lat świetlnych zaproponował mi współpracę przy tłumaczeniu tekstów marketingowo-handlowych z branży stricte technicznej. Jakiś czas później zaproponowano mi pracę w firmie na etacie. Wszystko było wspaniałe – przemili ludzie, ciekawa praca, tylko ciągle nie mogłam się przyzwyczaić do sztywnych ram czasowych wykonywania pracy. Jednak nie przeszkadzało mi to na tyle, abym chciała zrezygnować ze stałej pensji. Po godzinach pracy nadal wykonywałam tłumaczenia jako freelancer dla pozostałych klientów, z którymi podjęłam współpracę na przestrzeni lat. To był okres, kiedy moja pensja była naprawdę piękna, za to czas uciekał gdzieś między palcami, a ja miałam poczucie, że mimo upływu lat, nie spełniam się zawodowo. Wyciągnęłam za to jeden wniosek – lubię freelance. Dla mnie freelance to przede wszystkim elastyczne godziny pracy i za to go cenię.

co zmieniają narodziny dziecka, karolina jarosz, prosto od mamy, obiadki dla maluszka

Co zmieniają narodziny dziecka?

Mój syn Momentem przełomowym okazały się narodziny mojego synka. Podczas mojego urlopu macierzyńskiego zdecydowałam, że dopóki pozwolą na to środki, do pracy etatowej nie wrócę. Przez cały okres mojego urlopu macierzyńskiego pracowałam jako tłumacz. Ponad siedem lat pracy w branży pozwoliło mi na weryfikację swoich klientów. Pozostałam jedynie przy przedsiębiorstwach, które cenię ze względu na udaną współpracę oraz które płacą terminowo, o co niezwykle trudno w tej branży. Przestałam również brać zlecenia, które kosztowały mnie ogrom pracy, a przynosiły niewielki zysk. Takie zlecenia pozostawiam studentom, którzy dopiero budują bazę klientów. Chciałam jak najwięcej czasu poświęcać dziecku. Jednak mimo wszystko nadal miałam poczucie, że nie jestem na właściwych torach. To mój synek stał się źródłem inspiracji. Postawiłam na gotowanie…

Gotowanie dla dzieci

Od zawsze lubiłam gotować, więc dlaczego by nie spróbować? Zaczęłam od założenia bloga. Tam wrzucam przepisy na przeróżne smakołyki dla dzieci albo dzieci i dorosłych. W swoich daniach nie używam soli oraz unikam cukru, dlatego większość z nich nadaje się dla niemowląt mających co najmniej sześć miesięcy. Jestem przeszczęśliwa, ponieważ blog cieszy się ogromnym powodzeniem, za co dziękuję moim czytelnikom i czytelniczkom, a ja wreszcie robię to, co lubię i potrafię – łączę pisanie, potrzebę tworzenia i gotowanie. Bardzo dużo dzieje się na moim facebookowym profilu i jest to mój główny kanał komunikacji z czytelnikami.

Organizacja siebie

co zmieniają narodziny dziecka, karolina jarosz, prosto od mamy, obiadki dla maluszka

Tak, mama z małym dzieckiem może pracować z domu. To jest to, co zmieniają narodziny dziecka. Ja gotuję i tłumaczę. Podczas drzemki Wiktora gotuję i fotografuję swoje przepisy. Staram się przygotować co najmniej dwa przepisy tygodniowo, a z moim czytelnikami być na bieżąco w kontakcie w mediach społecznościowych. Umówmy się – dzisiejsze czasy bardzo sprzyjają pracy z ludźmi w sieci, ponieważ smartphony i wi-fi są atrybutami chyba każdej mamy na macierzyńskim. Wieczorem siadam do komputera i szykuję wpis na bloga lub tłumacze teksty. Wymaga to ode mnie skupienia, dlatego czekam aż mój synek pójdzie spać. W zależności od nakładu zleceń poświęcam na pracę ok. 1,5 h za dnia i 3,5 h wieczorem. Ja decyduję kiedy pracuję, dlatego jeśli jestem zbyt zmęczona lub zwyczajnie nie mam ochoty na pracę – nie pracuję. Takie dni zdarzają się dosyć często ponieważ do pomocy w opiece nad dzieckiem mam tylko mojego narzeczonego.

W drodze do celu z tym, co zmieniają narodziny dziecka

Chciałabyś też zostać tłumaczem? Podstawa to doskonała znajomość języka i lekkie pióro. Ja języka angielskiego uczyłam się przez ok. 10 lat uczęszczając do szkoły językowej. Jak znaleźć klientów? Myślę, że jest to kwestia czasu, jednak warto zacząć o wysyłania swojego CV do biur tłumaczeń czy organizacji charytatywnych. Na początku nie oczekuj, że zarobisz dużo pieniędzy jednak zdobędziesz niezwykle cenne doświadczenie i będziesz mogła uderzyć z ofertą do większych firm. Kiedy już spotkasz się z odzewem ze strony klientów, pamiętaj aby zacząć cenić swoją pracę. Ustal minimalną stawkę, za którą pracujesz i nie naciągaj jej w dół. To bardzo ważne, ponieważ w przeciwnym wypadku na zawsze możesz pozostać w strefie „zleceń studenckich”. A może chciałabyś założyć bloga? To po prostu to zrób! Skorzystaj z platformy blogger lub wordpress i zacznij pisać. Na stronie etsy.com znajdziesz mnóstwo ciekawych szablonów bloga. Ja tak właśnie zrobiłam. To był impuls. Myślę, że jeśli robisz to co robisz ze szczerego serca, z czystej potrzeby dzielenia się swoimi umiejętnościami i robisz to szczerze, to znajdą się osoby, które dostrzegą Twoją pasję, a właściwie zobaczą, że warto zatrzymać się na dłużej przy Twoim cv/blogu/czymkolwiek innym.

Ja postawiłam na szczerość i otwartość wobec siebie i innych.

Zobaczymy dokąd mnie to zaprowadzi, ponieważ niebawem ruszam ze swoim nowym projektem.

Będę gotować na dużą skalę, a moje zupki i dania dla dzieci będzie można kupić.

Być może już niedługo zobaczysz mój produkt na sklepowej półce.

Pogadajmy o kasie

Zarobki, to chyba temat tabu wśród kobiet. Jako tłumacz moje zarobki są całkowicie uzależnione od nakładu pracy, który przyjmę na barki tzn. od liczby zleceń. Trzy godziny pracy nad tekstem to dla mnie z reguły zarobek rzędu 250 zł. Z artykułów na blogu w chwili obecnej nie zarabiam. Jednak wiem, że i tak wiele zyskuję, ponieważ wreszcie realizuję siebie i mam kontakt ze wspaniałymi ludźmi. Liczę na to, że zarobek przyniosą mi produkty, które niebawem ugotuję i będzie można kupić je w lokalnych kawiarniach dla mam z dziećmi oraz w moim sklepie internetowym. Jeśli masz do mnie jakieś pytania, pozostaję otwarta i gotowa aby wspomóc każdą mamę, która waha się jeszcze czy można pracować mając w domu maleńkie dziecko. Zapraszam do kontaktu na obiadek(małpa)prostoodmamy.pl.

Karolina Jarosz

mama
tłumaczka i freelancerka
pasjonatka gotowania na co stawia w najbliższym czasie