PRACA DLA MAMY: szkolenia online dla kobiet. Pani Swojego Czasu.
Szkolenia Oli Budzyńskiej zna kilka tysięcy osób. Ona też ze wszystkich bohaterek cyklu „Praca dla mamy” ma najbardziej rozwinięty biznes i co więcej, działa by pomagać w tym innym kobietom. Chcesz dowiedzieć się, jak Pani Swojego Czasu łączy pracę i dzieci?
Skąd pomysł na szkolenia?
W branży szkoleniowej siedzę od bardzo dawna, bo w chwili obecnej będzie to już 11 lat. Tylko forma mojej pracy się zmieniła, a także podmiot, dla którego przeprowadzam usługi. Kiedyś byłam trenerką umiejętności miękkich prowadzącą szkolenia na sali szkoleniowej dla pracowników i menedżerów w korporacji. Dzisiaj prowadzę szkolenia online dla kobiet, których status zawodowy (pracownik, menedżer, osoba niezatrudniona) nie ma dla mnie znaczenia. Kiedyś nie zdobywałam klientów, gdyż byłam podwykonawcą, dzisiaj każda klientka jest zdobywana osobiście przeze mnie.
Jaką formę wybrać dla takiego biznesu?
Mam firmę i prowadzę ją od prawie 12 lat. Jednak dopiero od 2014 roku w ramach własnej firmy pracuję tylko i wyłącznie na swoje nazwisko i markę. Umowy czasowe w moim przypadku nie miałyby żadnego sensu, gdyż mam tysiące klientek więc podpisywanie z nimi umów byłoby mało realne.
Ucząc organizacji innych, jak organizować swoją pracę i dom?
Pracuję na pełen etat, co w moim przypadku oznacza 6 godzin – od 8.30 do 14.30. Na godzinę 8 odprowadzam dzieci do szkoły i przedszkola – moi synowie mają 8,5 roku oraz 6 lat. Wracam do domu i pracuję w domu do godziny 14.30 z przerwą na zrobienie sobie obiadu. W normalne dni nie potrzebuję pomocy, gdyż ja odprowadzam dzieci i ja je przyprowadzam do domu. Gdy mam zaplanowane wyjazdy lub dłuższe pobyty poza domem, mój mąż, który również ma wolny zawód (jest naukowcem) organizuje sobie pracę tak, by móc zajmować się dziećmi. Czasami pomaga nam teściowa, a w sytuacjach zupełnie krytycznych włączają się moi rodzice, którzy nie mieszkają w tym samym mieście, co my, więc na co dzień ich pomoc nie jest możliwa.
W tym momencie moja sytuacja z łączeniem pracy i zajmowania się dziećmi jest wręcz luksusowa, gdyż ze względu na wiek chłopaków, mam to praktycznie zupełnie rozdzielone. Gdy chłopaki chorują i zostają w domu, to pracę ograniczam do absolutnego minimum, czyli na przykład 2 godzin dziennie realizowanych w odcinkach półgodzinnych.
Zawsze w takich sytuacjach pomaga nam plan dnia, w których mamy określone kto się w jakim czasie czym zajmuje.
Co trzeba zrobić najpierw, by z sukcesem prowadzić szkolenia online?
Hmm, do prowadzenia biznesu jako tako szkół kończyć nie trzeba, a moim zdaniem najważniejszą rzeczą w robieniu biznesu jest to, żeby się lubiło robić biznes. Oprócz tej merytorycznej części, na której większość osób się skupia – sama radość z prowadzenia biznesu jest po prostu ważna, gdyż inaczej, będzie to orka na ugorze. Ja jako trenerka umiejętności miękkich zostałam wyszkolona przez firmę szkoleniową, która przez rok uczyła mnie zawodu, a potem zatrudniła, jako jedną z lepszych adeptek. Praca przez kilka kolejnych lat tak naprawdę była zdobywaniem doświadczenia.
Ile zarabia się na szkoleniach online?
Nie ma tutaj ani dolnej, ani górnej granicy. W sprzedaży kursów online cudowne jest to, że wkładając taką samą ilość pracy w przygotowanie kursu możesz zarobić nieporównywalnie więcej, niż w pracy na sali szkoleniowej, gdyż nie masz ograniczeń co do ilości osób, które mogą kupić taki kurs. Ceny moich kursów obecnie wahają się w granicach od 199 do 999 złotych i kiedyś w ramach 2 tygodniowej akcji sprzedażowej sprzedawałam ich około 250, a dzisiaj ta liczba wynosi około 800. Można więc sobie policzyć jakiego rzędu to są kwoty.
Oczywiście trzeba pamiętać, że to nie są czyste zyski. Trzeba od tego potrącić koszty stworzenia takiego kursu, wynagrodzenie #gangPSC, czyli mojego wirtualnego zespołu, koszty stałe prowadzenia biznesu itp.
Ola Budzyńska
mama dwójki, prowadzi szkolenia online dla kobiet