Życie mamy a złota biżuteria
Każda mama ma jakiś lifestyle i inne przyzwyczajenia z czasów, kiedy jeszcze mamą nie była… W moim przypadku zarówno przed, jak i po, złota biżuteria ma jasno określone okazje. Masz podobnie?
Od razu zdradzę Ci sekret, że temat został mi podpowiedziany w związku z ciekawym linkiem, który znajduje się w treści artykułu. Zatem czytaj i szukaj, miłej lektury!
Złota biżuteria a życie…
Najpierw kilka słów o mnie. Rocznik’83, dwójka dzieci, mąż, pies, mieszkanie w blokowisku, praca zdalna z domu i całkiem sporo marzeń wszelakich. Biżuteryjnie? Hmm… Uwielbiam srebro. Nie jest drogie, więc łatwiej można je sobie kupić, gdy popsuje się humor. Za to złoto… Złoto… do złota mam sentyment! Lubie podkreślać nim wyjątkowe chwile.
Złote kolczyki miałam ubrane:
- na ślubie własnym,
- przy okazji chrzcin moich dzieci,
- na proszonych imprezach okolicznościowych o wielkim znaczeniu.
Złoto dodaje elegancji, na którą nie zawsze jest miejsce w życiu codziennym. Uwielbiam długie kolczyki. Musiałam z nich zrezygnować na etapie nieodkładalności dzieci. Bałam się o swoje uszy i nie bardzo podobał mi się fakt, że skutecznie odwracają uwagę od np. jedzenia…
Jako kobieta jednak – lubię! Bardzo lubię nosić biżuterię. Lubie dostawać biżuterię. Czuję się w całości ubrana, gdy ma chociaż wisior hand made na szyi, czy bransoletki z kamiennych koralików na rękach.
Przekłuwanie uszu
Sama miałam przekuwane uszy dość późno. Niestety też nie zostało to wykonane profesjonalnie. Dziwiłam się, gdy widziałam niespełna roczne dziewczynki z przekutymi uszami. Jednak przyznam, że teraz je rozumiem. U córki przegapiłam wczesny moment i teraz nie jest przekonana, choć z nutką zazdrości patrzy na koleżanki z kolczykami w uszach. Co więcej dostała małe wkręcane złote kolczyki od chrzestnej na chrzciny. Poczekaja na lepszy czas.
Od kiedy mama mówi TAK biżuterii?
Ja swoje TAK powiedziałam, gdy dwójka pociech rozpoczęła naukę w szkole podstawowej. Jest to taki moment, kiedy nie ryzykuję zepsutego naszyjnika, zerwanego wisiorka, czy zaczerwienionego ucha.