nauka angielskiego online
artykuł sponsorowany
Lena Murawska  

Nauka angielskiego online – odkrycie kwarantanny

Rodzice, w tym ja, postawieni przed szybkim lockdownem zostali postawieni przed szeregiem wyzwań związanych z przeorganizowaniem wszystkiego, co… było zorganizowane. U nas novum była nauka angielskiego online.

Nasza historia edukacyjna w cieniu pandemii

Pracuję zdalnie od 2012 roku. Wcześniej też nie miałam takiej pracy, która non stop wymagała bycia od do. Niby powinnam być przyzwyczajona do wyzwań, jakie niesie ze sobą praca w domu i obecność dzieci. Powoli faktycznie przyszło oswojenie z sytuacją a raczej jej dłuuuugim czasem trwania.

W normalnym trybie córka miała po 1 zajęciu na dzień w tygodniu. Popołudniami zawsze trzeba było gdzieś iść lub pojechać. Wśród tych wyjazdów była wyprawa około 45 minutowa na zajęcia z angielskiego do stacjonarnej szkoły. Chwilę zajęło zanim znaleziono metodę i edukatora do uczenia online. Zgodziliśmy się, choć było to na etapie największego naszego rodzinnego przesilenia, kiedy nic nie chciało się dać poukładać.

Opisuję historię zdalnego angielskiego dla ośmiolatki.

Jakie widzę zalety nauki angielskiego online?

Jednak po kilku zdalnych lekcjach okazało się, że się da i to jest przed wszystkim wygodne. Każdy rodzic, który wysyła dziecko na zajęcia dodatkowe, uzupełniające, dobrze wie, że do pewnego wieku, trzeba pociechę zawieźć lub odprowadzić. W naszym przypadku zaoszczędziliśmy około 90 minut na przejazdach.

W naszym rozwiązaniu zajęcia były prowadzone przez platformę pozwalającą widzieć się wzajemnie uczestnikom – grupie. Co prawda zamiast podwójnej dawki języka za 1 razem, mieliśmy po lekcji 2 razy w tygodniu, ale każdy miał swój czas, mógł się wypowiedzieć.

Takie zajęcia online pozwalają też bardziej namacalnie ocenić za co się płaci. O ile dziecko nie korzysta ze słuchawek (u nas przez pewien czas nie korzystało) udaje się podsłuchać o czym jest lekcja, jakie słówka, jaki poziom jest proponowany.

Od strony dziecka (w naszym przypadku) euforia była odrobinę mniejsza, co wynikało z braku namacalnej możliwości spotkania z kolegami, z którymi wcześniej regularnie można było się spotkać. Jednak po kilku lekcja, córka sama zorganizowała sobie swój sposób odbioru lekcji, znalazła do tego swój ulubiony zeszyt z futerkiem i po lekcjach była zadowolona.

Jedną ze szkół posiadających ofertę zdalnej nauki języka jest Earlystage.pl.

1 Comment

  1. Michał

    Musze sam spróbować ;)

Comments are closed.