PRACA DLA MAMY
Lena Murawska  

PRACA DLA MAMY: księgowość. Skrupulatność w pracy i w życiu.

Aneta Mikulska z precyzją księgowej opowiada o tym, jak godzi rozliczanie klientów ze swoim życiem prywatnym. Jak to działa, gdy żyje się z dziećmi i cyferkami za pan brat? Wspólnie z naszą szóstą bohaterką – zapraszamy do lektury!

zabawy PRL lata 80, zabawki PRL lata 80, zdjęcia PRL lata 80

Dlaczego księgowanie to praca dla mamy?

Zdecydowałam się na pracę u siebie, bo to było moje marzenie od zawsze. Chciałam sama decydować o swoim czasie, o tym, kiedy pracuję, kiedy odpoczywam, kiedy spędzam czas z dziećmi. W pracy na etacie, u kogoś, wkurzało mnie to, że muszę odsiedzieć swoje, niezależnie od efektów, że w domu mąż tuli w domu chorą córkę, a ja siedzę i próbuję na siłę zrobić przez 8 godzin to, co jutro zrobiłabym w 2 albo 3 razy krótszym czasie. Teraz zdarza się, że spędzam niedziele albo noce przy burku, ale za to w ciągu tygodnia mogę odebrać dzieci ze szkoły i przedszkola, pójść na długi spacer, pojechać na rodzinną wycieczkę, spokojnie zająć się dziećmi w czasie choroby.
 
Pracowałam 10 lat na etacie, ale wiedziałam, że to jest okres przejściowy, który miał mnie przygotować do pracy we własnej firmie, i kiedy przeszłam już „na swoje” byłam bardzo zadowolona ze swojej decyzji.
 
Skąd pomysł na branżę? Księgowość jest mi bliska od dzieciństwa, skończyłam studia ekonomiczne, pracowałam w działach księgowych firm, wszystko to prowadziło mnie do własnego biura rachunkowego. Nie brałam innych opcji pod uwagę. Księgowość jest fajna, bardzo lubię siedzieć w papierach, wypełniać formularze, czytać ustawy. Dla mnie ten zawód to swego rodzaju misja, księgowa może zza kulis bardzo pomóc w rozwoju biznesu, uchronić przez popełnieniem formalnych błędów, podpowiedzieć fajne rozwiązania.

Księgowa z własną firmą, czy na umowach?

Prowadzę swoją firmę, tak jest dla mnie wygodniej i korzystniej. Mam dzięki temu większą swobodę działania, obsługuję księgowość w wielu firmach, prowadzę konsultacje, wypełniam PITy osób nieprowadzących firm, trudno byłoby ogarnąć to wszystko umowami cywilnoprawnymi. Ale to zależy od branży, u mnie lepiej sprawdza się własna działalność, w innej korzystniejsza może być praca np. wg umowy o dzieło.
 
 

Księgowość w domu a rodzina

Jestem mamą 8-letnią córkę i 5-letniego synka, niebawem rodzina nam się powiększy o noworodka. Teraz dzieciaki są już duże i samodzielne, córka chodzi do szkoły, syn do przedszkola, jest dużo łatwiej niż 2-3 lata temu. Ale kiedy zaczynałam, dzieci były malutkie, potrzebowały więcej zaangażowania z mojej strony, pracowałam głównie wieczorami, albo bladym świtem, wtedy, kiedy spały albo się samodzielnie bawiły. Dużo zajmował się nimi mąż, który zawsze był dla mnie wielkim wsparciem i wierzył w przyszłość mojej firmy chyba bardziej niż ja.

Podobno praca zajmie Ci tyle czasu, ile na nią przeznaczysz, u mnie to się sprawdzało. Dużo też daje odpowiednia organizacja, np. gotowanie na kilka dni, rezygnacja z prasowania, planowanie posiłków, eliminacja „przeszkadzaczy”, a przede wszystkim wyluzowanie i odpuszczenie sobie. Nie ma takiej możliwości, aby wszystko zrobić na 100%, być idealną bizneswomen, matką, żoną, kucharką, sprzątaczką, córką synową itd. Jestem tylko jedna, moja doba ma tylko 24 godziny i czasami trzeba coś odpuścić, olać. Wystarczy, że będziemy wystarczająco dobre, nie musimy być we wszystkim najlepsze. Kobiety są dla siebie bardzo surowe i chcą spełniać oczekiwania wszystkich. Tak się nie da.

Jak zdobyć kwalifikacje do bycia księgową?

Niestety nie jest tak, że ktoś bez przygotowania, głównie praktycznego, może prowadzić księgowość firmom i robić to dobrze. Nie mając wiedzy i doświadczenia, można zrobić klientom krzywdę i narazić ich i siebie na duże problemy. To taka bomba z opóźnionym zapłonem, przez 3-4 lata nic, a potem kontrola…
 
Jeszcze 3 lata temu prowadzić usługowo księgowość mogła wyłącznie osoba, która miała certyfikat Ministerstwa Finansów, czyli zdała egzamin państwowy, albo miała ukończone studia kierunkowe i doświadczenie zawodowe. Teraz biuro może założyć właściwie każdy. Ale jeśli ktoś chce prowadzić własne biuro, powinien zdobyć praktykę, np. zatrudnić się  na jakiś czas w biurze rachunkowym albo przynajmniej w dziale księgowym firmy.
 
Co do teorii – warto zrobić kurs np. w stowarzyszeniu księgowych lub studia podyplomowe. Potem, oczywiście, wiedzę trzeba cały czas uzupełniać, szkolić się, czytać, pilnować zmian w prawie podatkowym. Jeśli natomiast ktoś ma już doświadczenie księgowe, taka praca jest świetna dla mamy. Najtrudniejszy jest zawsze początek, kiedy klienci Cię nie znają, nie wiedzą, czy warto Ci zaufać, trzeba przekonać ich do siebie. Później, jeśli są zadowoleni, polecają Cię znajomym. Ale tak chyba jest często, w każdym zawodzie trzeba sobie zapracować na dobrą opinię.

Ile zarabia księgowa?

To, ile można zarobić, zależy od tego, jakie ma się doświadczenie i wiedzę, jaką wartość daje się klientom. Prowadzenie książki przychodów i rozchodów 1-osobowej firmy kosztuje od 150 zł miesięcznie, może to zająć w jednym miesiącu godzinę, a w innym pięć godzin. Rozliczanie większej firmy albo spółki z o.o. zajmuje więcej czasu, ale jest i lepiej płatne, to już kwoty minimum 400-500 zł. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę czas poświęcony na śledzenie zmian w przepisach u mnie jest go około 50%, to czas, za który nikt Ci nie płaci, a trzeba go zarezerwować, bo księgowa musi być na bieżąco z przepisami. Z pewnością da się żyć z księgowości i nieźle zarabiać, ale trzeba się napracować.

Aneta Mikulska

mama trójki dzieci, księgowa