Święta w Norwegii. 7 oznak, że przyszedł grudzień.
Mam dla Ciebie niespodziankę! Poprosiłam Kasię Bajak, by przygotowała dla nas materiał o tym, jak wyglądają Święta w Norwegii. Któregoś 20 listopada napisała mi tak: W Norwegii już jest pełnia a raczej schyłek sezonu świątecznego. Ja od początku Adwentu szykuję dom żeby na spokojnie do świąt cieszyć się wystrojem…
7 oznak grudnia w Norwegii
1. Papierowe gwiazdy w oknach i na choinkach.
2. Drewniane dziadki do orzechów we wnętrzach pod każdą postacią.
3. Snopek (wiązka gałązek zboża wraz z ziarnami). Ten snopek staje przed drzwiami lub jest wiązany przy płocie albo bramce wejściowej do posesji. Ma to przynieść szczęście na zbliżający się rok.
4. Wszechobecne krasnale – skrzaty, znane już w Polsce.
5. Pierniki pod każdą postacią.
6. Narty biegowe 😂 Wszyscy Norwegowie śmigają całe święta na biegówkach.7. Norweski świąteczny grzaniec. Bardzo podobny do naszego, ale dodawane są różne orzechy, rodzynki, goździki i oczywiście pomarańcza.
Tradycyjne Święta w Norwegii
Tak szczerze to norweskie tradycje wydają mi się bardzo podobne do dawnych naszych.
Adwent w Norwegii to czas oczekiwania – na Boże Narodzenie. Mimo że nie jest to kraj katolicki w takimi procencie jak nasz, to adwent jest bardzo celebrowany. Głównie jest to czas spotkań bożonarodzeniowych przy grzańcu (gløgg) w którym pływają rodzynki, orzechy, pomarańcza, a sok czy wino zaprawiony jest korzenną przyprawą. W Polsce ten napój można dostać w wersji bezalkoholowej w popularnej sieci sklepów meblowych. Naprawdę smaczny dla smakoszy świątecznego kompotu.
Adwent jest traktowany jak wstęp do świąt i już przed jego rozpoczęciem poszukiwane są drzewka świąteczne i ozdoby. Co przekłada się na długość posiadania tego wystroju, by zaraz po świętach a jeszcze przed Sylwestrem pozbyć się ozdób i świątecznego drzewka.
Adwent to też świąteczny jarmark który w stolicy Norwegii jest bardzo okazały. Można oczywiście na nim skosztować tutejszego grzańca, ogrzać się przy ognisku, skosztować jabłek w czekoladzie z różnorakimi posypkami. Można tam również nabyć tradycyjne swetry, skarpety i wszelakie prezenty.
W czasie Adwentu przy wejściach domów pojawiają się snopki w które zebranie są kłosy pszenicy by prosić o dobrobyt w nadchodzącym roku a także by dać pożywienie braciom mniejszym w ciężkim czasie zimy.
Również to co przykuwa uwagę to celebracja Adwentu w kolorze fioletu który towarzyszy w deklaracji stołu (świeczki, serwetki, obrus są w kolorach fioletu) – w Polsce kojarzony w kościele katolickim z kolorem szat liturgicznych.
Bardzo celebrowana jest też każda niedziela Adwentu i w każdym domu norweskim w centralnym miejscu domu a zazwyczaj w jadalni na stole jest świecznik z czterema świeczkami. Co wieczór są zapalne odpowiednio do upływu niedziel Adwentu. Po pierwszej niedzieli jedna świeczka, po drugiej niedzieli dwie itd.
Każdy wyczekuje tego czasu w roku. Mimo że Norwegia nie szczędzi oświetlenia na co dzień swych ulic i domostw, to czas Adwentu otwiera czas szczególnego blasku w te długie i ciemne noce.
Same święta Bożego Narodzenia nie są tak rodzinne jak nasze. Każda rodzina na swój sposób spędza 25 grudnia. Zazwyczaj są to narty i wyjazdy do hytta (domków w lesie na uboczu, z dala od jakichkolwiek skupisk)
W święta Bożego Narodzenia w Skandynawii jada się uwaga (!!!!) baraninę duszoną w kapuście lub wędzoną również później zagotowaną w jarzynach gdzie przewagą jest kapusta biała i marchew. Coś w stylu naszego bigosu.
Prezenty dzieci w przedszkolu własnoręcznie przygotowują dla bliskich
Ulica Karl Johann Gate, na jej końcu pałac króla Norwegii
Dla mnie to jest magia świąt i czas oczekiwania – czas Adwentu
Kasia Bajak z Norwegii