wykonać koło życia
LIFESTYLE
Lena Murawska  

Koło życia do wydruku

Koło życia zmienia życie. Jestem tego żywym przykładem. Swoje wykresy rysuję regularnie od 2015 roku. Jestem pracującą zdalnie mamą dwójki dzieci. Chcę Ci opowiedzieć o tym, jak porządkuje wielozadaniowy kobiecy świat. Zapraszam po PDF i do bezpłatnego kursu!

Na samym początku chcę uprzedzić Cię, że nie jestem coachem ani psychologiem. Koło życia interpretuję na własną odpowiedzialność. Rekomenduje i lubię je, bo jest skuteczne w moim życiu. Co ciekawe, przy pierwszym zetknięciu z nim – wyśmiałam je! Teraz jest częścią mojej misji wspierania mam chcących być aktywnymi zawodowo!

Co to jest koło życia?

To wyjście do planowania całego roku! 12 miesięcy wydaje się być słuszną perspektywą do wprowadzania w życie pozytywnych zmian. Dla mnie osobiście koło życia było ostatnią deską ratunku w momencie kompletnej bezradności i poczucia zapętlenia. Jest początkiem wszystkiego dobrego i poukładanego, co spotkało mnie od zamalowania wyznaczonych obszarów na kole po raz pierwszy, czyli w 2015 roku.

Cenię sobie praktyczne podejście do życia. Im jestem starsza, tym bardziej wszystko się komplikuje… Podejrzewam, że masz podobnie.

Przygotowałam swoją wersję narzędzia: Koło życia Leny Murawskiej (PDF dla Ciebie)

Rysunek składa się z 10 części a nie 6-8, jak to jest najczęściej spotykane. Moje doświadczenia były zbyt mocno złożone, bym mogła szerzej spojrzeć na rzeczywistość, dlatego postanowiłam wyodrębnić więcej sfer, by lepiej widzieć zmiany.

Kluczowe słowo to ZMIANA

Nie chodzi o postęp, czy uwstecznienie, tylko o zmianę, ani o polityczną, coachingową, tylko moją/Twoją prywatną, indywidualną, spersonalizowaną. Koło życia lubię za to, że za każdym razem wychodzi inaczej i dopiero całokształt pozwala stwierdzić, czy „wszystko jest OK”. Koło robisz dla siebie. Moje zakreślanki znajdują się w kalendarzach książkowych z poprzednich lat.

Rysuję swoje koło co kwartał lub jeśli wydarzy się w moim życiu jakiś zwrot. U koleżanki, której przypomniałam tę technikę, takim wydarzeniem był koniec związku, potem nowa ścieżka w biznesie. U Ciebie może to być np. urodzenie dziecka, znalezienie pracy. Jeśli chcesz pamiętać o cyklicznym powtarzaniu ćwiczenia, zapisz się do mojej subskrypcji:

Jak wypełnić koło życia?

Zacznij od pobrania PDF z rysunkiem koła życia. Wydrukuj lub wzorując się na dokumencie narysuj własnoręcznie.

Weź do ręki swój ulubiony przedmiot do pisania, rysowania. Obojętnie co, mazak, kredkę, ołówek, pióro, długopis. To, co lubisz.

Jak widzisz koło jest podzielone na 10 części, ale też składa się z 10-stopniowego obszaru coraz to mniejszych kół. Od środka do największego to Twoja skala oceny danej strefy. Malutkie 0 – fatalnie, największe 10 – najbardziej mi odpowiada, super, idealnie!

Strefę tematyczną, nad którą zastanawiasz się w danym momencie, zamalowujesz w kierunku od środka koła. Przykładowo jakiś temat w swoim życiu oceniasz na 5. Zamalowujesz 5 cząstek od najmniejszej. Możesz je pokolorować, jak w kolorowance, albo zakreskować, zakratkować. Jak lubisz. Tak, by było widać na ile oceniłaś daną sferę.

Ocenianie sfer możesz zacząć od dowolnego pola. Jeśli nad którymś będziesz musiała się zastanowić, wróć do niego później. Ja na kole życia zamalowuję na zasadzie przemyślanego impulsu. Patrząc na temat zwykle mam w głowie jakąś ocenę. Daję sobie jednak chwilę, żeby się zastanowić. Uważam, aby nie popaść w drugą stronę i nie analizować zbyt drobiazgowo/długo. Od tego jest czas, gdy masz przed oczami całokształt swojej rzeczywistości i trzeba ocenić co dalej robić.

Przykład relacji z partnerem. Jeśli ostatniej nocy miałaś mega seks a generalnie się nie układa, to spróbuj zsumować sprawy łóżkowe z codziennością i wypośrodkować ostateczną wartość. Nie dawaj 8 za łóżko, jeśli generalnie jest na 3…

ZOBACZ mój LIVE, jeśli lubisz video

Jak interpretować koło życia?

W kole życia nie chodzi o to, by w każdej sferze mieć same 10. To nie jest cel. Specjaliści uważają, że w życiu najlepsza jest równowaga. Nie miałam zdania na ten temat aż do ostatniego rysowania… Pierwszy raz podzieliłam się z innymi mamami tą metodą, gdy okazało się, że od ostatniego wykonania zadania średnia ilość punktów wzrosła o ponad 2! Był to dla mnie efekt WOW. Grudniowe koło życia pokazało średnią arytmetyczną o ponad 1 punkt niższą, niż wcześniejsza. Ja jednak czuję się dużo lepiej, jestem silniejsza, pewniejsza, ładniejsza (dosłownie). 

Praktyka nauczyła mnie robić to, co mogę i co jest mi potrzebne Nie da rady w maksymalnym wymiarze zajmować się każdą ze sfer. Ponadto ocenianie sfer jest bardzo subiektywne i zauważyłam, że skale przyjmowane przeze mnie różnią się między sobą na przestrzeni czasu. Ostatnie koło pokazało jednak, że moja punktacja między kolejnymi sferami nie ma wielkich rozbieżności, jest bardziej zrównoważona, niż dotąd. Mój brak zdania się zweryfikował. Możliwość postępu daje równowaga, nie dopuszczenie do tego, żeby jakąś sferę zaniedbywać, zapominać o niej. Nie jest to jednak równoznaczne ze stawianiem wszystkiego na podium, bo zwyczajnie się nie pomieści…

Uff! Pewnie masz już przed sobą swoje koło życia. Czas odpowiedzieć sobie na najbardziej ogólne pytanie:

Czy jesteś zadowolona ze swojego życia? Życzę Ci, żeby odpowiedź była twierdząca. 

Jak przełożyć swoje koło życia

na realne zmiany w rzeczywistości?

Tu teorii jest wiele. Opowiem Ci o tym, jak ja to robię. Możesz się zainspirować. Zachęcam Cię również do szukania własnych rozwiązań.

  • Jak duże są rozbieżności w ocenianiu poszczególnych sfer?
  • Co jest na plus w porównaniu z poprzednim kołem życia?
  • Która strefa jest najsłabsza?

Osobiście zaczynam od tych sfer, które wymagają pracy, ale zwracam uwagę na te części koła, co do których mam już pomysły na ich poprawę, albo prowadzę działania, które mogą na nie wpłynąć.

Jeśli widzę słany punkt lub punkty tego wykresu, zadaję sobie dwa pytania:

  • Co mogę zrobić, by poprawić tą słabą sferę?
  • Czy w ogóle czuję potrzebę, aby ją poprawiać?

By nie zapomnieć swoich spostrzeżeń, w niezamalowanych kawałkach tej strefy piszę czego mi w niej brakuje. Owe braki spowodowały, że pola nie sa zamalowane. To mogą być prozaiczne rzeczy lub całkiem poważne.

Jak mam braki, to zastanawiam się co mogę zrobić, aby je uzupełnić.

Jeśli już wiem co mogę zrobić, zaczynam zastanawiać się od czego zacząć.

Jeśli mogę coś wykonać od razu, robię to.

W moim przypadku było tak, że ten mały pierwszy wykonany kroczek do zajęcia się daną strefą, zachęcał mnie do podejmowania kolejnych działań. W swoim tempie. To tempo było szybsze, gdy dobrze widziałam cel, na którym najbardziej mi zależało. W innych przypadkach działo się to nieco wolniej.

Poczucie zadowolenia, gdy rysowałam kolejne koło po 3 miesiącach potwierdzało, że zmiany w moim życiu są odczuwalne i idą w dobrym kierunku!