Figurki z kasztanów i żołędzi to jeden z 3 wpisów poświęconych najpopularniejszemu jesiennemu zajęciu. Pokazujemy w nich, jakie stwory, zwierzęta i ludziki wykonaliśmy przez lata podczas wspólnego czasu wolnego. Enjoy!

Jak zrobić figurki z kasztanów?
Na pierwszy ogień poszła bardziej tradycyjna metoda, inspirowana dzieciństwem. Z mamą używałyśmy zapałek do łączenia kolejnych części ciała ludzików i zwierzątek. Mama robiła otworki szpikulcem do zrazów. Mąż używał bardzo małego śrubokręta i wykałaczek. Muszę przyznać, że figurki z kasztanów nie rozpadły się mimo maltretowania w rękach maluszka.
Galeria figurek z kasztanów i żołędzi
Co mieszka w żołędziach?
Skoro to blog związany z tematyką dziecięcą, czuję się w obowiązku przedstawienia Ci osobnika, który z parzystokopytnego kasztaniaka zrobił jednorożca (zobacz fotkę poniżej). W owocach dębu mieszkają larwy słonika dębowca. To chrząszcze nazwane i opisane na początku XIX wieku, są szkodnikami.
Zerknij do dwóch pozostałych wpisów o kasztanach!
![]() |
![]() |
Inne propozycje wykorzystania owoców jesieni
O autorce

- Zawodowo blog manager. Prywatnie mama dwójki dzieci. Freelancerka pracująca zdalnie. Blogerka i autorka tekstów na zlecenie.
bardzo kreatywne figurki :) u nas obowiazkowo w planie zejec jesiennych, dzieciaki kochaja ten „sport” od zbierania do montowania :)
Przed moim blokiem rosną kasztanowce, więc każdy spacer to kolejna torba kasztanów. Trzeba z nich wreszcie zrobić użytek.
Uwielbiam jesień i zabawy z darami natury! Co roku robimy ludziki i zwierzątka – super zabawa!
Super zabawa dla całej rodziny w niedzielny poranek, jutro robimy ludziki!
Pochwal się zdjęciami :)
My też próbujemy bawić się darami jesieni, ale figurki to jeszcze zbyt wysokie progi dla nas?
Córka ma 4,5 roku i to jeszcze nie są jej dzieła, niemniej wszelkie gotowanie z kasztanów w zabawkowych garnuszkach, sprawdza się znakomicie. W pełni Cię rozumiem :)
piękny jednorożec :D nie dość, że świetna zabawa to i o przyrodzie można się pouczyć :D
Wiesz a mnie trochę mdli, jak patrze na to zdjęcie :-/ bo nie mogłam uwierzyć jak tyle czegoś (bo wyszedł w całości) może być w takim małym żołędziu…
Dzięki za wpis, aż przypominają się zajęcia z plastyki ze szkoły podstawowej. A powiem Ci, że to było naprawdę dawno temu. ;)
PS Muszę sobie zrobić takiego małego przyjaciela jak z głównego foto. Będzie mnie codziennie witał o poranku, zaraz po przebudzeniu. ;)
Wszystko super, tylko te kasztanowe łupinki psują się szybciej, niż marszczy sam kasztan :-( Zrobienie fotki dzieła i eksponowanie jej w widocznym miejscu to już coś całkiem innego ;-P
Powalczę z tą materią na tyle ile będzie to możliwe. ;)
Poproszę zdjęcie :)
Też takie robię z dzieciakami ;)
Pokaż fotki :-)
W dzieciństwie miałam kasztanów pod dostatkiem ponieważ na naszym podwórku rósł ogromny kasztanowiec a tuż obok dąb. Uwielbiam wspominać te chwile. Wystarczyło kilka kasztanów, żołędzi, zastruganych zapałek (w tym pomagał tata) i plastelina i wyobraźnia robiła swoje. Coś wspaniałego.
Jakie figurki robiłaś najczęściej? Ludziki, zwierzątka?
przy mieszance żołędzi z kasztanami wychodziły żyrafy i konie :) al ludziki przede wszystkim, któś przecież musiał opiekować się zwierzakami :)
Kasztanowe figurki na zawsze już będą mi sie kojarzyły z dzieciństwem i jesienią. Wspaniały sposób na spędzienie czasu z dzieckiem. W każdym wieku.
Kiedy ostatnio jakąś stworzyliście?
Śliczne figurki, mimo tego, że mam 23 lata jeszcze kasztanty zbieram, nie na ludziki a ak do kieszeni :) dzieciństwo z człowieka nie wychodzi :)
A kładziesz przed telewizorem, ekranem lapka? Niektórzy wierzą, że kasztany sa odpromiennikami.
Ekstra! My też już nazbieraliśmy kasztanów, więc będzie się działo :)
Podrzuć fotkę :)
Kasztanowe ludziki były jednym z powodów, dla których w dzieciństwie uwielbiałam jesień! :)
A liście? Zbierałaś, kopałaś, rozsypywałaś? ;)
Super! Moi uczniowie też uwielbiali robić jesienne ludziki i zwierzęta :) ale łatwiej je łączyć plastelina ;)
Co najchętniej robili? Zwierzątka, czy coś innego?
Piękne te wasze figurki, za rok i my z córcią pewno będziemy takie stworki robić ;)
Pewnie, polecam!
Uwielbiam to! Tak wygląda moje dzieciństwo.
A co lubisz robić z kasztanów?
Świetne pomysły, bardzo fajne wykonanie – a żywy róg jednorożca mnie rozwalił :DDD
miałam to samo odczucie. Myślałam, że aparat fotograficzny się zepsuł, lub ja mam omamy, gdy się to białe coś zaczęło ruszać. Jest 2-3 razu grubsze, niż otwór, który robi. Niestety sporo żołędzi w tym roku nie nadaje się do pracy dla ciekawych świata dzieci. W większości czapeczki zbieraliśmy :)